Jechała autostradą pod prąd, zginęła na miejscu.

[marlej108]

może tam właśnie skończyło mu się paliwo

hmm, czyzby to byl milosnik jazdy o kropelce...? :twisted:

[piramida]

może tam właśnie skończyło mu się paliwo

hmm, czyzby to byl milosnik jazdy o kropelce...? :twisted:

skoro dolewał paliwa to logiczne że mu zabrakło, co w tym dziwnego że akurat było to na łuku?

[piotrek_gdy]

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=1079833&sid=46662e5554cc7ad95b03c5ad35f04581#1079833

[Ferd]

W telewizorni mówiono, ze ofiarą była młoda kobieta (czytaj małolata). Może faktycznie był to jakiś żeński szczyl, który dopiero co zrobił prawko podwędził rodzinie samochód i wyjechał na drogi. Może faktycznie pierwszy raz w życiu zobaczyła autostradę i naprawdę nie wiedziała jak się zachować. Może też gadała akurat przez komórkę, poprawiała makijaż itp.

[piotrek_os]

W telewizorni mówiono, ze ofiarą była młoda kobieta (czytaj małolata).

jabyś zrozumiał co mówili w TV to bys wiedział, ze miała 32 lata :evil:

[Ferd]

W telewizorni mówiono, ze ofiarą była młoda kobieta (czytaj małolata).

jabyś zrozumiał co mówili w TV to bys wiedział, ze miała 32 lata :evil:

Co się napinasz, od ciebie się dowiedziałem, że miała 32 lata. Ja tylko w jednym z programów informacyjnych słyszałem o młodej kobiecie, a tak nazywają trochę starsze nastolatki. W dodatku pisząc, że czegoś nie rozumiem, uważasz że jestem głupi. Tak leczysz lemingowe kompleksy. Wstydź się, powinieneś założyć szarfę hańby.

Ale wracając do tematu. Jak kobieta miała 32 lata i tak się zachowała, to albo niestety Darwin, albo była piana lub naćpana. :diabelski_usmiech

[Mickul]

Jechałem wczoraj tamtędy. I nie wiem jak do cholery można mówić o złym oznakowaniu lub o innych pierdołach - jakoby to był błąd drogowców, a nie jej. Baba po prostu perfidnie zawróciła na autostradzie pod prąd i tyle.

[marlej108]

może tam właśnie skończyło mu się paliwo

hmm, czyzby to byl milosnik jazdy o kropelce...? :twisted:

skoro dolewał paliwa to logiczne że mu zabrakło, co w tym dziwnego że akurat było to na łuku?

tak czy owak, trzeba byc albo idiota, albo zapominalskim, zeby nie zatankowac i jezdzic na oparach... Tego typu zachowania tylko narazaja innych na niebezpieczenstwo, wiec takiego typka to bym nie bronil...

ps. moze mial lpg... moj kolega ma lpg i rzadko tankuje benzyne i tez mu raz gdzies tam zgasl pod sklepem, ale nie w czasie jazdy...

[Sev]

A może wskaźnik poziomu paliwa miał walnięty dltaego zapas w kanistrze woził... kiedyś w orionie tez tak miałem i 5l zawsze w zapasie miałem. Za czasów studenta jeszcze

[yogi_at_pozen]

ale sie usrywacie nad tym ze facet stanal na zakrecie bo mu paliwa zabrakło, a jakby złapał kapcia? dobrze ze ponoć trojkat rozstawil - nie wiem czy poprawnie, ale dobrze ze chociaz tyle...

na drodze masz jechac tak by cie nic nie zaskoczylo - stawiam stuwe ze jakbys sie mu wbił jeden z drugim w dupe na tym zakrecie - to od policjanta byś dostal mandat za "niezachowanie odpowiedniej czujnosci/odstepu/...uj wie czego" ktore pozwolilo by ci zahamowac przed kolesiem stojacym na zakrecie.

dobrze pamietam jak raz bardzo dawno temu, jeszcze za mlodego szczona jechalem z ojcem, to byl taki dziwny kawałek drogi ze byl dosyc ciasny zakret w prawo przez wzniesienie, a tuz za wzniesiem był zjazd i zakret w lewo na most. miejscowka byla tak dziwna ze przed zakretem/wzniesiem nie bylo widac co jest zaraz zanim. wiec jechalismy z ojcem jakies 70-90 dojezdzamy do szczytu wzniesienia i sie okazalo ze tuz za wzniesieniem byl korek - ojciec w ostatniej chwili po heblach i tylko cud boski, i sznur samochodow stojacy blisko srodka jezdzni spowodowal ze ojciec mogl odbic na prawe pobocze i zmiescic sie miedzy samochodami a barierkami - inaczej bylaby z dupy "jesien sredniowiecza".

wiec lekcja z tej przygody jest taka ze zawsze masz jechac tak by nawet "idiota" stojacy na srodku zakretu cie nie zaskoczyl.

swoja droga, opierniczacie go za tankowanie, ale jakby sie tam rokraczyl bo akurat w cos wjechal (kolizja z innym samochodem/zdjął pieszego/etc.) dalej uwarzacie za sluszne opierniczanie kierowcy stojacego na srodku zakretu?...

PS. tylko prosze mi tu nie wciskac ze przed wzniesiem sie przyspiesza bo potem moze byc prosta... :P

[piotrek_os]

uważasz że jestem głupi

to juz specjalisci powinni stwierdzic - ja moge tylko przypuszczac po poziomie twych wypowiedzi.

[loyd]

może tam właśnie skończyło mu się paliwo

hmm, czyzby to byl milosnik jazdy o kropelce...? :twisted:

skoro dolewał paliwa to logiczne że mu zabrakło, co w tym dziwnego że akurat było to na łuku?

Mógł zjechać na pobocze chociaż a nie centralnie się rowalić na lewym pasie ....

[piramida]

może tam właśnie skończyło mu się paliwo

hmm, czyzby to byl milosnik jazdy o kropelce...? :twisted:

skoro dolewał paliwa to logiczne że mu zabrakło, co w tym dziwnego że akurat było to na łuku?

Mógł zjechać na pobocze chociaż a nie centralnie się rowalić na lewym pasie ....

święta racja, nie mów że rozkraczył się centralnie na jezdni zamiast na poboczu? :roll:

[przemo9]

bo to zawsze takie dziwne rzeczy się dzieją w takich "dziwnych" miejscach:
już jakiś czas temu zaobserwowałem dziwną zależność- pojawiania się kilku uczestników ruchu drogowego w jednym miejscu o jednym czasie- czasami przejeżdżam kilkadziesiąt km po w miarę pustej drodze a jak tylko pojawia się rowerzysta, to od razu pojawia się "znikąd" drugi samochód i mijamy się w tym samym miejscu-koło rowerzysty.

[słoń]

przemo9, święte słowa.Podobnie z podwójną ciągłą i tirem.Jak pusto to podwójna ciągła i ch..a nie wyprzedzisz ,jak przerywana się pojawia to z przeciwka w p..du aut jedzie.

[Ferd]

bo to zawsze takie dziwne rzeczy się dzieją w takich "dziwnych" miejscach:
już jakiś czas temu zaobserwowałem dziwną zależność- pojawiania się kilku uczestników ruchu drogowego w jednym miejscu o jednym czasie- czasami przejeżdżam kilkadziesiąt km po w miarę pustej drodze a jak tylko pojawia się rowerzysta, to od razu pojawia się "znikąd" drugi samochód i mijamy się w tym samym miejscu-koło rowerzysty.

Autentycznie też tak mam i mocno mnie to zastanawia. Są na tym Świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło. 8)

[słoń]

Są na tym Świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło.

Fizjologom-jak cytujesz klasyka Ferdynanda K. Twojego zioma z Wrocka to bądz dokładny. :lol: :lol: :lol:

[Ferd]

Są na tym Świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło.

Fizjologom-jak cytujesz klasyka Ferdynanda K. Twojego zioma z Wrocka to bądz dokładny. :lol: :lol: :lol:

Jasne. A z tirem i linią ciągła jest też tak jak kolega pisze.

[Ferd]

post zdublowany

[zadariusz1]

Odnośnie waszej dyskusji na temat naćpanej małolaty,obejrzyjcie sobie ten filmik i wydawajcie osądy jak można jechać pod prąd autostradą

http://www.youtube.com/watch?v=hag9kTPrM6k

[Mickul]

http://www.youtube.com/watch?v=hag9kTPrM6k

To jest we Włoszech. A powód jest taki, że na zjeździe nie ma oznakowania przed bardzo niskim wiaduktem, pod którym 4,15m (czyli taki zestaw) nie przejedzie.

[zadariusz1]

Nie ważne Włochy, czy Polska zdarza się wszędzie i nie zawsze jest to spowodowane naćpaniem, czasami zamyśleniem, nie dostrzeżeniem znaku, efekt zawsze jest taki sam, a tu zginęła kobieta i to jest smutne(może była żoną, matką ) popełniła nie wiadomo dlaczego błąd i nie rozumiem, dlaczego ją tak wszyscy potępiają.Nie wierzę w to, że wy wspaniali kierowcy, nie odwalacie czasami takich baboli, że włos się jeży na głowie.

[Mickul]

No raczej nie jechałbym 2km pod prąd na autostradzie. Cud, że nie zabiła niewinnych ludzi.

[adi747]

rozumiem jeszcze jakoś wjechać choc też kurw. wydaje mi sie to nie możliwe :diabelski_usmiech ale jechac pod prąd i sie nie kapnąć to ja pierdo.e tylko samobójstwo mi przychodzi do głowy

[K4mils]

Mam dokładnie takie samo zdanie co kolega adi747